Nad Bałtykiem po chińsku

  • Czy w “Pekinie” można spotkać rodowitych Chińczyków?

gosciniecJak najbardziej. W zeszłym roku gościliśmy znany na całym świecie chiński zespół artystyczny osób niepełnosprawnych. Dał on wówczas dwa koncerty, jeden w Sali Kongresowej w Warszawie, a drugi w sopockiej Hali Stulecia.

  • Nasi też Was odwiedzają?

Gościliśmy osoby ze świata polskiej polityki, prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, wicepremiera Józefa Oleksego oraz całą plejadę artystów, między innymi Marylę Rodowicz, Piotra Fronczewskiego, Cezarego Pazurę…

  • Skąd się wziął pomysł na nazwę hotelu?

To zupełny przypadek. Po prostu już od jedenastu lat prowadzę restaurację i to według konsumentów jedną z najlepszych chińskich restauracji w naszym kraju. Po pewnym czasie stwierdziłem, że dobrze byłoby posiadać obok niej hotel. W tym wypadku nie mogło być inaczej. Musieliśmy się trzymać chińskiego kierunku.

  • A Chińczycy chętnie jadają w Pańskiej restauracji?

Czują się tu jak u siebie w domu. Nie zauważają żadnej różnicy między potrawami przygotowywanymi w ich rodzinnym kraju a tymi z naszej restauracji. Nie jest sekretem, że atutem naszej kuchni są zatrudnieni w niej chińscy kucharze. Mają dyplomy pierwszej klasy, które uzyskali w Chinach. Doskonale znają się na swoim fachu. Uważam, że jest niemożliwe prowadzenie restauracji z kuchnią narodową na dobrym poziomie bez posiadania kucharzy z danego kraju.

  • Czy wie Pan, jakie danie najczęściej zamawiają konsumenci?

gosciniec1Mamy bardzo urozmaicone menu, ale nasi goście najczęściej wybierają wieprzowinę po seczuansku.

  • Usytuowanie hotelu we Władysławowie to chyba dla wielu zaskakujący wybór miejsca?

Latem na pewno trafny, ale w pozostałych miesiącach trzeba szukać dodatkowych form przyciągnięcia gości. Jako hotel jesteśmy organizatorami oraz prowadzimy obsługę różnych konferencji i szkoleń.

  • Czym się “Pekin” różni od innych hoteli?

Tu się wchodzi jak do innego świata. Panuje w nim dalekowschodni klimat. To zasługa wystroju wnętrz. Jako element ozdobny sprowadzony został z Chin marmur, którym wyłożono korytarze, hole i sale hotelowe. Oryginalne są ozdoby, przy drzwiach wejściowych stoją chińskie riksze. Dywany były tkane na zamówienie, podobnie zresztą jak meble z laki. Natomiast dachówka została wyprodukowana przez firmę, w której tradycja ręcznego wyrobu trwa od tysiąca dwustu lat, Jako ciekawostkę podam, że została wykonana w kolorze cesarskim, tak jak dachy Zakazanego Miasta.

  • Skąd u Pana tak silne zainteresowanie Chinami?

Po powrocie z kontraktu w Stanach Zjednoczonych pojechałem do Chin. Tak mi się tam spodobało, że do tej pory utrzymuję ścisłe kontakty z wieloma Chińczykami. Nie są one jedynie związane z prowadzeniem restauracji i hotelu. Zajmuję się także eksportem do Chin artykułów spożywczych. Natomiast od pewnego czasu sprowadzamy do Polski przyprawy chińskie. Są one zdecydowanie lepsze od tych, które można kupić na polskim rynku. My oferujmy produkt bezpośrednio z Chin, a nie konfekcjonowany w Holandii czy w innym kraju zachodnioeuropejskim – to już z pewnością nie jest oryginalna jakość przypraw.

  • Jest Pan zaangażowany w promowanie Chin w naszym kraju…

gosciniec2Bardzo lubię Chiny i dlatego chciałbym, aby Polska bardziej otworzyła się w tym kierunku. Potrzebne jest wprowadzenie większych ulg w przyznawaniu wiz turystycznych dla obywateli Chin. Tam występuje bardzo silne zainteresowanie naszym krajem. Jestem w stanie już dzisiaj zagwarantować przyjazd do Polski minimum dwudziestu grup turystycznych miesięcznie, po trzydzieści, czterdzieści osób, i to ludzi mających pieniądze i chcących zwiedzać nasz kraj a nie myślących jedynie o pozostaniu u nas na stałe. Z kolei my o Chinach mamy dość nikłe pojęcie. Mało kto wie, że wzrost gospodarczy tego kraju jest na poziomie ośmiu, dziewięciu procent PKB rocznie. Oni naprawdę bardzo prężnie się rozwijają. W chwili obecnej Chiny są trzecią potęgą świata. Aby promować wiedzę o Dalekim Wschodzie i nawiązywać wspólne kontakty, reaktywowano Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Chińskiej. Prezesem zarządu krajowego został Zdzisław Góralczyk, były ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Pekinie, obecnie doradca premiera do spraw Chin i Azji, mnie natomiast przypadł w udziale zaszczyt pełnienia funkcji przewodniczącego pomorskiego oddziału tego towarzystwa.

  • Co ciekawego w najbliższym czasie będzie czekało na gości hotelu “Pekin”?

W pierwszej połowie maja zorganizujemy w hotelu Dzień Chiński. Będzie to pokaz szeroko pojętej kultury dalekowschodniej. Patronat nad imprezą objął ambasador nadzwyczajny i pełnomocny Chińskiej Republiki Ludowej, pan Yuan Guisen. Z przygotowanych przez nas atrakcji będą mogli skorzystać wszyscy zainteresowani, nie tylko goście naszego hotelu.

Rozmawiał JULIAN GROTH
Gościniec Polski 17/435